Na doskonały posiłek tylko w części składa się to, co jesz. Nawet jeśli kucharz dołożył wszelkich starań, to drobne detale, jak brudne sztućce czy nieuważni kelnerzy mogą zrujnować całościowe doświadczenie. Tak samo jest z wystąpieniami publicznymi.
Na doskonałe wystąpienie publiczne tylko w części składa się to, co mówisz. Nawet, jeśli Twoje dane są sprawdzone i potwierdzone a slajdy przećwiczone, na ocenę Twojego wystąpienia – bo przecież prezentacja na żywo to nic innego jak performance – mogą wpłynąć takie detale jak nienaturalne ruchy czy łamiący się głos.
Pamiętasz film Karate Kid? Jego bohater, Daniel, młody chłopak, za wszelką cenę chce się nauczyć karate. Jednak pan Miyagi, którego Daniel wybrał na mistrza, uparcie odmawia udzielenia mu lekcji. Zamiast tego każe mu czyścić samochód, nosić wodę, malować dom… Dopiero na końcu, ku zaskoczeniu Daniela okazuje się, że wszystko, co robił, było nauką karate. Że ruchy wykonywane przy woskowaniu samochodu dały mu siłę i zwinność a noszenie wody zapewniło niesamowite poczucie równowagi. Pan Miyagi widział drogę do mistrzostwa tam, gdzie innym nie przyszło do głowy szukać.
Nauczę Cię prezentacji metodą pana Miyagi. Pokażę Ci, gdzie szukać inspiracji i drogi do mistrzostwa. Ćwiczenia z jogi posłużą nam do rozmowy o idealnej postawie. Rezonatory i emisję głosu weźmiemy z lekcji śpiewu a tango pokaże nam, jak się harmonijnie poruszać.
Nie bój się, nie musisz ćwiczyć jogi i brać lekcji śpiewu by korzystać z dobrodziejstw tej wiedzy. Zrobiłam to za Ciebie. Teraz przychodzę z gotową metodą, która uczyni Twoją następną prezentację naprawdę niezapomnianym doświadczeniem.
Mozna spróbować
Szkoda, że tak tutaj ucichło. Bardzo fajny blog 🙁
Ciekawy artykuł! Bardzo miło się to czytało 🙂